Zimna ścieżka

Uther

Zanim dostane się do Krainy Asgardu w której szukam spokoju , musze wydostać się z piekła hadesa . Nie mam zbyt dużo doświadczenia w walce ale wiem że sobie poradze ze zwykłymi rycerzami którzy mnie gonią . Czuję jak w tej krainie zła energia wypełnia moją duszę a skrzydła wznoszą mnie w pole bitwy gdzie toczona jest walka rycerzy hadesa i jakiegoś potwora którego imienia nie znam ... Potwór powala jednym machnięciem 7 rycerzy . ów zauważyłem że to był ogromny pies z 2 głowami a ci co się na niego rzucili po prostu chcieli go złapać i zapomnieli o mnie . Teraz mogę się swobodnie wydostać z tej odchłani i lecieć prosto do krainy mrozu gdzie nikt mnie nie będzie szukać. Bo nikt mnie nie będzie znać . Minęło kilka dni ...
Zmęczony podróżą przez ocean zaskoczył mnie niemiły sztorm ... Nadzwyczajne siły nie pozwalały mi lecieć dalej , musiałem się poddać tej mocy i spadłem w wode mdląc ... Na drugi dzień budze się u rybaków na statku , którzy opowiedzieli mi że widzieli jak lece i spadam w wode bez śladów walki z żywiołem , wyłowili mnie . Podziękowałem im i się zapytałem gdzie teraz jestem , ci tylko powiedzieli że żeby tu przetrwać muszę na siebie coś włozyć bo zamarznę , wtedy się domysliłem że jestem na miescju a Rybacy dali mi odzienie ze skóry niedzwiedzia ... i tak ruszyłem w drogę z myślą czy mnie przyjmą w Asgardzie jako wojownika św. czy wygnają bo jestem za słaby ...
Mam nadzieję że ta podróż nie poszla na marne...

Hyoga

3 lvl